niedziela, 9 stycznia 2011

Zostałam uszczęśliwiona! Nouvelle Vague wraca w marcu do nas ze swoją najnowszą płytą. Jest na co czekać, więc już zaczęłam odliczać dni. W ogóle marzec dobrze się zapowiada. Lubimy. Teraz pozostaje mi tylko przetrwać styczeń w jednym kawałku, ale może jakoś dam radę. A potem - witaj koncertowe życie z powrotem! I nie obchodzi mnie, jak beznadziejna zima jest również w tym roku.



won't you dance with me in my world of fantasy?