poniedziałek, 23 maja 2011

Odkąd dwa tygodnie temu wróciłam z Hiszpanii (było fantastycznie, zakochałam się na amen w Barcelonie i postanowiłam zamieszkać tam w przyszłości<3) nie mam praktycznie chwili wytchnienia. Pomijając coraz więcej pracy na uczelniane zaliczenia, moje prywatne sukcesy zapychają resztę czasu (ewentualnie różne kulturalne eventy). Dlatego podsyłam tylko linki do dwóch redakcji, w których piszę...
Uwolnij Muzykę
oraz
DNA Muzyki

i trochę muzyki:
* Breakbot - Baby, I'm yours (przesłuchane jakiś czas w domu dobrej przewodniczki muzycznej, dziękuję!)
* Superpitcher - Rabbits In A Hurry (polecone przez osobę o dobrym guście, również dziękuję)
* Crystal Fighters - Follow (szkoda, że nie mogłam być na sobotnim koncercie w Katowicach)
* Emancipator - Anthem (moja nowa miłość, ten pan jest cudowny)
* Kamp! - Breaking a ghost's heart (i żeby innej miłości stało się zadość)

Do usłyszenia za nie wiem ile.