wtorek, 20 września 2011

save it for somebody else.

Zawieszam tę działalność na czas nieokreślony, może i na zawsze. Nie było mnie tu kilka miesięcy, w czasie których bardzo wiele się wydarzyło, jedna z tych rzeczy pochłonęła mnie bardzo i pochłaniać będzie nadal. Ostatnim powodem braku czasu jest zbliżający się wielkimi krokami licencjat. Wszak trzeba będzie ładnie go napisać, prawda?
Cząstkę mnie nadal możecie znajdować na Uwolnij Muzykę oraz DNA Muzyki.

A także w najważniejszym miejscu:


Na pożegnanie piosenka, która mnie emocjonalnie rozszarpuje. Może i Was poruszy.